loader
Uroda & Zdrowie

Jak wyglądał makijaż 100 lat temu: retrospekcja epoki Gatsby'ego

Jak wyglądał makijaż 100 lat temu: retrospekcja ery Gatsby

'ego Pomysły na urodę / Pomysły na makijaż

Wraz z nadejściem roku 2020 obchodzona jest setna rocznica "ryczących lat dwudziestych". Zbadaliśmy historię makijażu w latach 20. ubiegłego wieku i spieszymy podzielić się z Wami ciekawymi faktami.


Zgadnij, jakie ikony stylu są przedstawione na tym zdjęciu. Podpowiedź: jedna z dziewczyn jest aktorką, a druga zmieniła garderobę współczesnej kobiety. Stawiam na wyszukiwanie w Google! Podczas gdy o tym myślisz, wybierzmy się na wycieczkę w głąb historii mody i poznajmy atmosferę tamtych lat oraz osobliwości makijażu z lat 20.

Historia makijażu w latach 20. XX wieku

Oczywiście kobiety (a przy okazji także mężczyźni) stosują makijaż już od czasów starożytnych cywilizacji. Jednak dopiero przełom XX i XXI wieku radykalnie zmienił nasze wyobrażenia o tym, czym powinny być kosmetyki. Można śmiało powiedzieć, że przemysł kosmetyczny przeżył prawdziwą rewolucję w latach 20. XX wieku, kiedy to wiele znanych marek zapewniło modnym kobietom obfitość produktów do makijażu. Promocji kosmetyków sprzyjał w niemałym stopniu rozwój przemysłu filmowego. Aktorki nie mogły występować na ekranie bez makijażu. Ich wizerunki zostały skopiowane.


Wzorce urody

w latach dwudziestych XX wieku

Standardy urody zmieniają się z czasem. W latach 20. ubiegłego wieku wzorcem były przepiękne portrety młodych kobiet wykonane przez popularnego w tamtych czasach artystę. Charles Dan Gibson był ucieleśnieniem kobiecości: bujne włosy w wyrafinowanej fryzurze, rozmarzone oczy, pulchne usta. W krajach anglojęzycznych powstało określenie "Gibson Girl", które symbolizowało ideał piękna. Wiele cech portretów Karola zaczęto naśladować w makijażu, fryzurach i strojach.



Jednak w stylu wiktoriańskich piękności u dziewczyn Gibsona było wiele wymyślonego chłodu. Tę powściągliwość porzuciły modnisie lat 20. W pierwszej ćwierci XX wieku coraz częściej zaczęły pojawiać się dziewczęta zwane flapperkami. Stały się ucieleśnieniem "ryczących lat dwudziestych", kobiet wyemancypowanych i wolnych duchem, które nie bały się ukrywać swojego sprytu, odwagi czy seksualności, często podkreślanej bardzo krzykliwym (nawet jak na dzisiejsze standardy) makijażem.
Sto

lat

temu nie było takiej swobody w makijażu, jaką mamy obecnie, jak w

latach dwudziestych XX

wieku. W dzisiejszych czasach można wyjść rano po chleb z długimi jak mila rzęsami, przydymionym okiem i jaskrawą szminką. W latach 20. ubiegłego wieku istniał wyraźny podział na makijaż dzienny i wieczorowy. Na co dzień wygląd był bardzo skromny, z wyjątkiem szminki, która często była jaskrawoczerwona. Z kolei w przypadku makijażu imprezowego bardzo charakterystycznym elementem był makijaż oczu.

1. Cienie

były ciemne, co nadawało im seksowny, rozmarzony wygląd. Odcienie szarości, czerni, brązu i śliwki były uważane za najmodniejsze kolory w makijażu wieczorowym. Najpopularniejsze były odcienie czarne, brązowe i śliwkowe, a nawet teraz modne smoky eye.


2. Szminka

W tamtych czasach kobiety stawały się coraz odważniejsze. Tęskniły za równouprawnieniem z mężczyznami i w związku z tym skromność przestała być dla nich czymś oczywistym. Makijaż stawał się coraz bardziej krzykliwy i uwodzicielski. Najpopularniejszym odcieniem szminki była czerwień. Błyszczyk do ust był modny, nadając makijażowi efektowny blask. Wyglądało to tak, jakby wargi zostały przed chwilą oblizane. Błyszczyk dał zabawny efekt. Podobnie jak dziś, pulchne usta uważano za piękne. Dziś, dzięki bogom mody, nienaturalnie wydęte usta cieszą się mniejszą popularnością, choć zmysłowe usta są nadal modne, ale tylko wtedy, gdy wyglądają naturalnie.

Rozmiar, jeśli można tak powiedzieć, "ust modelki" w latach dwudziestych był zupełnie inny. Małe usta były uważane za piękne. Obecnie większość dziewcząt dąży do uzyskania naturalnego kształtu ust, ale w latach 20. ubiegłego wieku modny był szczególny kontur - usta w kształcie serca. Nadano mu również poetycką nazwę "łuk Kupidyna", nawiązującą do łuków strzelca i boga miłości. Aby go stworzyć, na górnej wardze wyryto wierzchołek serca z dwiema połówkami koła.


3. Kredki

do brwi Od 1916 roku firma Max Factor zaczęła aktywnie wprowadzać na rynek kredki do brwi. Oczywiście, istniały one już wcześniej, ale były wykorzystywane głównie w przemyśle filmowym. Teraz modne kobiety mogły kopiować wizerunki znanych aktorek. Brwi były regulowane w zależności od potrzeby i braku potrzeby. Włosy były wyrywane i cienkie, a ołówkiem rysowano długie linie. Czy wydaje Ci się to dziwne? Następnie przypomnij sobie o strasznej modzie na tatuaż brwi, od której wiele współczesnych piękności z trudem się odżegnywało.



Jednak nie tak zagorzałe fashionistki porzuciły swoje naturalne brwi. W innych przypadkach tym samym brwiom nadawano kształt łuku, który przykładano do brwi i obrysowywano ołówkiem. Jest to również popularny kształt brwi z kreską, który obecnie wygląda nieco dziwnie.

4.

W latach 20. ubiegłego wieku rozpowszechniły się

pudry

kompaktowe. Wcześniej kobiety używały ohydnie niewygodnych płynnych wariantów. Teraz mogły nosić kosmetyki w torebce i pudrować nos w każdej chwili.

Jeśli chodzi o róże do policzków, są one również dostępne w kompaktach. Dziewczęta o bladej cerze preferowały różowe rumieńce, a te o ciemniejszej karnacji używały jaśniejszych odcieni pomarańczy.


Nawiasem mówiąc, w tamtych czasach opalanie nie było uważane za piękne. Obecnie błyszczące i lśniące róże nie są już modne, a konsumentki wolą palety matowe. Róż został nałożony obficie na naturalnie występujący obszar rumieńca.

5.

Rozpaczliwie próbuję sobie przypomnieć czasy, kiedy gęste rzęsy nie były oznaką piękna. Jedyne, co przychodzi mi na myśl, to wyblakłe oczy dziewcząt na renesansowych obrazach. Nie sięgajmy jednak aż tak daleko wstecz w historii mody. W latach dwudziestych XX wieku kobiety chciały podkreślić swoje oczy, a stosowane w tym celu metody były bardzo ekstrawaganckie. Dzisiejsze współczesne fashionistki, rozpieszczane bogactwem produktów kosmetycznych, kręcą włosy metodami naszych prababek... Z drugiej strony podziwiamy ich niesamowitą pomysłowość.

Na przykład wazelina zmieszana z pokruszonym węglem lub popiołem może być używana jako tusz do rzęs. Powstały żel nakłada się na rzęsy za pomocą szczoteczki do zębów. To była sprytna sztuczka! W połowie dekady uzyskanie gęstych i długich rzęs stało się łatwiejsze. W sprzedaży była szeroka gama tuszy do rzęs - w tubkach, w płynie, a nawet w szczoteczkach. O dziwo, pojawiły się również wodoodporne tusze do rzęs. Oczywiście, sto lat temu tusz do rzęs nie miał tak imponującego działania jak jego współczesne odpowiedniki. Dlatego wiele pań wzmacniało ten efekt, używając specjalnych zalotek do podkręcania rzęs. Tak, to właśnie wtedy po raz pierwszy pojawiły się zalotki do rzęs, podobne do dzisiejszych odmian.



Czy tak samo jak my uwielbiasz świat mody? A potem świętuj z nami rocznicę "Ryczących lat dwudziestych"! Możesz na przykład przeprowadzić metamorfozę w stylu seksownej dziewczyny Gatsby'ego lub znaleźć ciekawe pomysły wśród kultowych fryzur z lat 20.

Choć według dzisiejszych standardów dokładna replika piękna z lat 20. ubiegłego wieku jest zastanawiająca, to jednak w tamtych latach było jeszcze wiele do zobaczenia. Był to fascynujący okres, który do dziś znajduje się w kolekcjach najlepszych projektantów na świecie.
Autor: Mira Kirova Omów artykuł Powiedz znajomym: Subskrybuj magazyn:
  • Przeczytaj także
  • Komentarze